Drzewa to jeden z największych skarbów w dziejach ludzkości, dają nam ogień, pożywienie a w ciężkich czasach rozległe lasy dawały schronienie ludności uciekającej przed zgiełkiem wojny. Mają to też do siebie, że rosną również nad naszymi rzekami do których też często wpadają. Czy to w wyniku podmycia i erozji brzegu, działania człowieka czy porywistej burzy nie ma w tym wypadku większego znaczenia.
Drzewo które znalazło się z nurcie rzeki w świece nauki nazywane jest rumoszem drzewnym, w wędkarskiej nomenklaturze zwane jest zwaliskami albo kłodami. Ich konsekwencją jest zróżnicowanie mikrosiedlisk w korycie rzeki, poprzez zmienianie jej głębokości , a także charakteru osadów dennych – to z kolei dostarcza zróżnicowania mikrosiedlisk spełniających wymogi rozmaitych organizmów wodnych, decydując o różnorodności całego ekosystemu. Inaczej mówiąc, drzewo znajdujące się w wodzie rozpoczyna swoje nowe życie podczas którego wciąż spełnia pożyteczną rolę, tym razem w wodnym ekosystemie.
Pod i za kłodami wymywane są zagłębienia. Formują się kotły przelewowe, prądy wsteczne, cienie piaszczyste i inne formy wpływające na zróżnicowanie ukształtowania dna. To plus obecność różnego rodzaju mikroorganizmów jest czynnikiem sprzyjającym pojawieniu się w tym miejscu ryb.
I nie ma co się temu dziwić, zasadniczo podczas spinningowych wędrówek szczególnie po pstrągowych rzekach, należy przyjąć, że każde drzewo znajdujące się w wodzie jest potencjalną miejscówką gdzie może przebywać pstrąg.
Oczywiście nie każde zwalone drzewo daje rybę, te które leżą tylko koronami w wodzie nie tworzą na stałe głębszych dołków, jednak obecność plątaniny gałęzi może sprawić, że ryba poczuje się tam bezpiecznie. Natomiast drzewo , które leży w dużej całości w wodzie skutecznie zmienia strukturę dna, woda w pewnym miejscu zaczyna przeciskać się pod drzewem wypłukując tam zagłębienie. Ryba ma wtedy sposobność ustawić się tam i oczekiwać na wpływający w to miejsce pokarm niesiony z nurtem. W tym wypadku możecie użyć naszych obrotówek z serii Duo Spin lub Mobby, rzut należy wykonać w taki sposób aby nurt zniósł nam pracującą obrotówkę w interesujące nas miejsce. Przynęta napędzana jest nurtem rzeki a wędkarzowi pozostaje wybierać tylko luz który powstaje na lince. To oczywiście tylko jeden ze sposób, prawdą jest jednak to, że pstrągi lubią obrotówki. Inną opcją szczególnie wtedy gdy nie widać miejsca w którym woda żłobi dołek pod kłodą jest poprowadzenie przynęty wzdłuż powalonego drzewa, zazwyczaj jest wtedy tak, że na długości drzewa, wzdłuż niego wymywa się zagłębienie w którym siedzą ryby.
Ogólnie należy tak poprowadzić przynętę tak aby szła jak najbliżej drzewa, a dużo zależy od tego w jako sposób drzewo leży w nurcie. W nizinnych rzekach, zwalone drzewa często zwabiają jazie i klenie, a u podstawy dna lubią przysiąść grubsze drapieżniki. Ryby korzystają też z tzw. cieni zaprądowych i tam odpoczywać. Widząc zwalone drzewo podczas swojej spinningowej wędrówki możecie być pewni, że macie potencjalnie dobrą miejscówkę na ryby,
Jak więc widzicie w naturze nic się nie marnuje i nawet z pozoru wydające się martwe drzewa w wodzie dają schronienie i siedliska nowym formom życia.
Tekst: Tomasz Zatorski “Biwak i Wędka”
